piątek, 3 maja 2013

Tumblrowe wyzwania

Na pewno wszyscy znacie squatowe wyzwanie, bo pisał o nim już prawie każdy i prawie każdy się go podjął. Ja nie próbowałam, bo jakoś mnie to nie kręci, ale to nie znaczy, że w ogóle nie lubię takich wyzwań. Dzisiaj znalazłam coś dla siebie i dla tych, którym squat challange przypadł do gustu.

Zacznijmy od tego:


Jeśli zwykłą edycję wyzwania squatowego (w internecie można znaleźć wiele różnych wersji graficznych, ale treść jest zazwyczaj ta sama) macie za sobą, to może jesteście gotowe na coś znacznie cięższego? Squateggedon to zdecydowanie rzecz dla zaawansowanych i ambitnych, ale pamiętajcie, że pośladki kochają squaty, a wszyscy kochają okrągłe pośladki! Czy wśród moich czytelników znajdzie się jakiś odważny ochotnik? :)

Wśród tumblrowych zdjęć odkopałam też to:


Taki jest właśnie efekt robienia squatów przez miesiąc w znacznie mniejszej ilości, niż zakłada squateggedon. Od razu widać, że warto!

A teraz kolejny czalendż. Nie ma tu takich imponujących liczb jak w poprzednim, ale jeśli uda mi się wykonać go w całości, według planu, to będę w siebie niesamowicie dumna. O czym mowa? O czymś, co może okazać się zbawienne dla moich witek (czyt. bardzo słabych rękach). Panie i panowie, trzydziestodniowe wyzwanie pompkowe dla początkujących!


Nie zauważyłam wcześniej, że pani z obrazka jest naga, ale cóż... Autorka tego wyzwania jest podpisana powyżej, więc jeśli ktoś się czuję zgorszony, to wiecie gdzie komu się wyżalić :) A jeśli ktoś jest zażenowany proponowaną tutaj ilością pompek, niech wie, że ja czuję to samo. No ale co mogę zrobić? Biorę się do roboty, a za miesiąc będę mogła podjąć się czegoś większego.

14 komentarzy:

  1. Fajne efekty, ja mam lenia niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  2. W internecie, są też inne wersji z wyzwaniem squatowym, różni się tym, że jest dwa razy mniej do zrobienia squatów. Więc raczej zostanę przy opcji, gdzie jest mniej do zrobienia ;)
    - Agata

    OdpowiedzUsuń
  3. ja robię przysiady ale ostatniego dnia wychodzi mi 250 ;d nie wiem czy bym dała radę zrobić 400 ! powodzenia :D no z pompkami na pewno sobie poradzisz. powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mogę się przyłaczyć do pompek bo sama umiem zrobić góra dwie :P

    OdpowiedzUsuń
  5. rozpoczęłam wyzwanie przysiadowe, ale o nim zapomniałam. jednak muszę do niego wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę spróbować!

    Pozdrawiam, SL.
    lekkiebzdury.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. nie dawno rozpoczęłam zwykłe wyzwanie przysiadowe ale trochę mnie zanudziło i zrezygnowałam. Chyba muszę wrócić,be efekt wygląda cudnie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. No ładnie, jakaś ty pracowita dziewczynka. Nic tylko zazdrościć i gratulować :D Duma mnie rozpiera, iż w internecie udziela się taka osoba.

    OdpowiedzUsuń
  9. ciesze się że ci się podobają ;d

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam tumblrowe wyzwania:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja jestem póki co na etapie 7 pompek, reszta "damskich" ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Powodzenia! :) Ja polecam Ci Jillian. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z pompkami u mnie ciężko, więc takie wyzwanie jest dla mnie idealne, żeby się w końcu "rozruszac" :)

    OdpowiedzUsuń
  14. dziękuje za wpis :)
    Kocham robić przysiady więc myślę, że to coś dla mnie ;)
    I jeszcze zajmę się moimi słabymi mięśniami rąk :)
    Podejmuje 2 wyzwanie.
    Jeszcze przydałyby się brzuszki, ale kurcze jak ja ich nie nawiedzę

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...