piątek, 8 marca 2013

Ostatnio zbyt dużo siedzę przed komputerem. Szperam po różnych stronach, czasem tylko bezmyślnie klikam tu czy tam, strasznie się przy tym nudząc (beznadzieja... Muszę nad tym popracować!), ale czasem uda mi się trafić na coś interesującego, jak na przykład TO, czyli ilustracje różnych typów brzuch wraz z opisem, je rozpoznać i co zrobić, żeby zaradzić problemom.

Mój brzuch, to coś między THE STRESS TUMMY a THE BLOATED TUMMY. Pozwolę sobie wkleić część z podlinkowanego wyżej posta, żeby było wiadomo, o czym mówię.

THE STRESS TUMMY

Stress tummy: These types are typically over-achievers with perfectionist personalities
Stress tummy: These types are typically over-achievers with perfectionist personalities.

HOW TO IDENTIFY THIS TYPE

Stressed-tummy types are typically over-achievers with perfectionist personalities. They are usually also susceptible to digestive conditions such as irritable bowel syndrome (IBS), which can cause bloating and make their tummies look far worse.

‘Stress tummies are easy to spot, as the weight is specific to the front of the midriff and the umbilical area,’ explains James. ‘When stressed, we produce cortisol, a hormone which encourages the body to cling on to fat around the stomach.’

Stressed tummies will also be fairly hard to the touch, rather than wobbly.

TYPICAL BAD HABITS

It’s likely you skip meals, abuse your adrenal system with too much caffeine and grab junk food for convenience.

MIDRIFF MAKEOVER PLAN

  • Get an early night. ‘Stressed women nearly always sleep badly, which disrupts the production of leptin, the hormone which helps regulate appetite and metabolism,’ James explains. ‘This is why we eat more when we are tired and crave fat-depositing sugary snacks for an instant energy boost.’
  • Combat exhaustion with a relaxation strategy of deep-breathing, meditation and long baths before bed to encourage a good night’s sleep and limit coffee consumption to no more than two cups a day.
  • Don’t go for the burn when exercising. ‘Excessive cardio which increases cortisol levels isn’t the answer,’ says James. ‘Instead, yoga, long walks and resistance work with weights is perfect for sculpting and building up strength while calming the system.’
  • Magnesium is a calming mineral to help soothe a stressed belly. James advises eating lots of magnesium-rich foods such as dark green leafy vegetables, nuts and seeds.
TOP TIP FOR THIS TUMMY
Stress-busting stretches and yoga poses at night time can help to lower cortisol levels, while chamomile teas or James’ own Bodyism Body Serenity supplement (bodyism.com) can also help the body unwind.



THE BLOATED TUMMY

Bloated tummies: These are often flat in the morning, but swell throughout the day with gas or indigestion
Bloated tummies: These are often flat in the morning, but swell throughout the day with gas or indigestion.

HOW TO IDENTIFY THIS TYPE

Bloated tummies are often flat in the morning, but swell throughout the day with gas or indigestion. Bloating affects both slim and overweight women. It is almost always caused by food intolerances and allergies, or sluggish bowels as a result of a poor diet.

TYPICAL BAD HABITS

You eat the same foods and may have done so for a lifetime without realising you’re intolerant to them.

MIDRIFF MAKEOVER PLAN

  • ‘The most common intolerances I see are wheat and gluten (bread, pasta, pastries, pizza, cakes and cereals), alcohol, yeast (in muffins, beer and pastries) and processed dairy (cheese, milk, butter),’ says James. ‘Gluten in particular can inflame the bowel and make the stomach look bigger.
  • ‘Experiment to work out what bothers your belly as you know your body better than anyone else. Try eliminating key culprits such as gluten for two weeks to see if your bloating reduces, or worsens when you reintroduce foods. Focus on a diet with lots of fresh veg, meat, chicken and fish.’
  • Sluggish bowels are often a result of eating the wrong foods in the wrong way. Make breakfast your biggest meal, as this is when digestion is at its peak, and avoid eating late at night which leads to bloating. Chew food properly and drink plenty of water to keep the digestive system moving.
  • Bloating can be a sign of imbalanced gut flora. So to get your tummy really flat you need to repopulate it with friendly bacteria. Prebiotic and probiotic supplements are the simplest way. Natural sources include miso soup, sour cream and some fruit and veg including kale, garlic and onions. A healthy gut means a flat stomach. 

Poczytałam również sporo mądrych artykułów na SFD i oto, co znalazłam:

Jabłka i Trójkąty (czyli zdecydowanie mój typ sylwetki!) powinny starać się o spokój wewnętrzny (na pewno skorzystają z zajęć pilatesu i jogi) i wspomagać go odpowiednimi ziołami by nie stymulować dodatkowo wytwarzania nadmiaru kortyzolu. Te sylwetki z kolei teoretycznie lepiej się czuja na dietach z większą ilością białka w porównaniu z węglowodanami.  

Cały artykuł do przeczytania TUTAJ.


Ważne informacje, które wyciągnęłam z tych dwóch źródeł:

1) Dobre dla mnie są spokojne ćwiczenia, jak joga i pilates - to bardzo dobra wiadomość, bo jestem zagorzałą fanką callaneticsu, który również jest wyciszający i odstresowujący. Odpowiednią opcją są też ćwiczenia z ciężarkami - dla mnie bomba :) Za to intensywne cardio podobno podwyższa poziom kortyzolu i powinnam go unikać, ale chyba nie mogę się AŻ TAK poświęcać. Callanetics, rozciąganie, ciężarki - wszystko fajne, ale muszę od czasu do czasu wyładować energię jakimś porządnym treningiem.

2) Muszę nauczyć się wyciszać i unikać stresu. Powinnam praktykować głębokie oddychanie (Happyholic świetnie opisała różne techniki oddechu TU), spróbować medytacji, dłużej spać, a przed pójściem spać się wyciszać, na przykład biorąc długą kąpiel. Na pewno to wszystko wprowadzę w życie, ale póki co robię wszystko odwrotnie - do późna siedzę przed komputerem, kładę się spać około pierwszej, wcześnie wstaję, piję dużo kawy i biorę tylko szybkie prysznice. Na szczęście to nie potrwa długo - tylko do wtorku, bo czeka mnie wtedy ważny konkurs.

A jak unikać stresu? Tego nie napisali, ale na pewno zrobię risercz i się dowiem. A jeśli nie, to sama coś wykombinuję, w końcu ja najlepiej wiem, co mnie stresuje. Unikanie stresu jest też jednym w punktów innego planu, a mianowicie planu walki o piękną cerę, który zapożyczyłam z bloga Alina Rose. Nawiasem mówiąc, ostatnio podczytuję Alinę bardzo namiętnie i czerpię wiedzę na temat naturalnej pielęgnacji garściami. Także odnalezienie wewnętrznego spokoju jest moim MUST DO.

3) Zioła, które działają uspokajająco (a więc mogą mi się przydać): melisa, mięta, passiflora, korzeń kozłka lekarskiego i szyszki chmielu.

4) Sprawdzić czy mój organizm toleruje wszystkie produkty, które jadam. Szczerze wątpię w to, żebym miała jakieś nietolerancje, bo 1) to się nie zdarza w mojej rodzinie, 2) jestem szczęściarą o bardzo dobrym zdrowiu - żadnych niebezpiecznych chorób na koncie, żadnych uczuleń, żadnego omdlenia czy zasłabnięcia, żadnego pobytu w szpitalu. Ale warto się upewnić, ponieważ mogę być w błędzie.

5) Jeść wolniej! Przyznaję się bez bicia - zawsze jem, jakby mi mieli zabrać jedzenie sprzed nosa. Nad tym na pewno będę pracować.

6) Suplementami odpowiednimi dla mnie byłyby: magnez oraz probiotyki i prebiotyki, ale nie muszę nic łykać, jeśli zadbam o to, by moja dieta była bogata w: świeże warzywa (zwłaszcza zielone i liściaste, czosnek i cebulę), śmietanę, jogurty i kefiry.

7) Przestrzegać podstawowych zasad zdrowego żywienia - to chyba oczywiste. Jeść duże śniadania, nie jeść późno, unikać śmieciowego i przetworzonego jedzenia, pić dużo wody. Generalnie jeść PRAWDZIWE jedzenie, a nie naładowane chemią nie wiadomo co. To też jest częścią planu dbania o cerę, więc, że tak powiem, dwie pieczenie na jednym ogniu :)

8) Produkty, które powinnam spożywać.

Dobre dla mnie jest białko - to zauważyłam sama już dawno temu. Z doświadczenia wiem, że mojemu brzuszkowi jst najlepiej, kiedy dostarczam mu dużo białka. Dobrze się składa, biorąc pod uwagę, że potrzebuję probiotyków i prebiotyków, które można znaleźć w produktach bogatych w białko.

Przyprawy i dodatki: cynamon, czosnek, ocet jabłkowy, sok z cytryny.

Owoce i warzywa: kiszonki (bakterie probiotyczne), szpinak (mniam!). Najbardziej wartościowe warzywa to: buraki, brokuły, kapusta brukselka, marchewka, mniszek lekarski, jarmuż, cebula i czosnek, kalarepka, rzodkiew, pomidory oraz papryka, a owoce: awokado, czarne jagody, truskawki, wiśnie, czereśnie i śliwki, banany, borówki, arbuz i melony, kiwi, papaja i ananas, maliny.

----------------------------------------------------------------

A skoro o brzuchu mowa, to powiem Wam, że chciałabym, żeby mój wyglądał bardziej jak na gifie poniżej, niż jak na ilustracjach powyżej. Przede mną długa droga, ale dam radę.


Po konkursie będę pisać częściej! Ostatnio jestem zafascynowania odkrywaniem, jak moje ciało działa, jak działają na nie różne czynniki i podoba mi się to, że wreszcie udaje mi się znajdywać przyczyny moich problemów oraz sposoby ich rozwiązania. Czuję, że wszystko idzie w dobrym kierunku :)

6 komentarzy:

  1. Aaa ale sie ciesze ze znalazlam Twoj blog! Istna kopalnia wiedzy i przydatnych linkow ;) Gif - swietna motywacja, sama marze o wysportowanej sylwetce ;) Pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
  2. Też kiedyś czytałam o wpływie stresu na wygląd brzucha - i niestety na moim widać to najlepiej :/ Chyba częściej muszę organizować sobie domowe SPA ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. takkk... ponoć osoby dużo stresujące się są bardziej narażone na oponkę na brzuchu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też mam wielki problem z brzuchem. Mimo, że cała jestem szczupła to brzuch jest katastrofą. Rano budzę się z w miarę chudziutkim brzuchem, gdy tylko coś zjem albo wypiję kubek herbaty brzuch jest już ogromny. I tak przez cały dzień... Zastanawiam się czy w moim organizmie wszystko w porządku... Na początku myślałam, że to po prostu tłuszcz, ale przecież cały tłuszcz nie znikałby w nocy, żeby pojawić się znów w dzień.

    OdpowiedzUsuń
  5. Póki co brzuchem się nie przejmuję, ale cieszę się, że trafiłam na Twój blog. Jest niesamowicie motywujący!
    Jak już urodzę dziecko mam zamiar wziąć się za swoją kondycję, bo z nią jest katastrofalnie, więc przyda mi się motywacja ;)

    Pozdrawiam!
    Żelikowska

    OdpowiedzUsuń
  6. hej:) nominowałam Cię do Liebster Blog Award :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...