wtorek, 18 grudnia 2012

Do Nowego Roku mamy jeszcze trochę czasu, ale to dobrze. Nie chcemy przecież w pośpiechu wymyślać postanowień, żeby później stwierdzić, że są niewykonalne i bezsensowne, a w kolejnego Sylwestra dojść do smutnego wniosku, że nie udało nam się zrealizować nic. Tak więc w oparciu o wiedzę ekspertów, inne blogi i własne doświadczenie, stworzyłam krótką listę z instrukcją.

  1. Zmaterializuj myśli! Najważniejszy, ale chyba oczywisty krok, czyli spisanie wszystkich postanowień. Dzięki temu możemy wracać do swoich postanowień i kontrolować postęp. Jeśli nie lubicie zapisywać wszystkiego ręcznie, możecie stworzyć listę w komputerze lub na stronie internetowej, nagrać filmik, narysować, zrobić kolaż czy tablicę inspiracji. Zapisany plan to zobowiązanie przed samym sobą.                                                                                          
  2. Krok po kroku - rozpisz każdy cel na mniejsze kroki. Chcesz w tym roku schudnąć 20 kg? W takim razie wyznacz sobie mniejsze cele: 5 kg, 8 kg, 12 kg... Potem zacznij konsekwentnie realizować każdy z nich. Możesz też pomyśleć nad nagrodą, jeżeli wypełnianie postanowień samo w sobie Cię nie motywuje.                                                                                                                            
  3. Określ ramy czasowe -  podobno najlepszym sposobem jest podzielenie roku na kwartały i przyporządkowanie każdemu z nich określonych zadań. Po trzech miesiącach robimy rozliczenie. Jednak wydaje mi się, że wszystko zależy od tego, co sobie postanowiliśmy i ta metoda nie zawsze się sprawdzi. Jedno jest pewne - ustalenie deadline'u to już poważna rzecz, której nie można zignorować i trzeba wziąć się do pracy!                                                                         
  4. Pracuj od początku! Ellen z "Wichrowych Wzgórz" wyznawała taką zasadę, że jeśli przed godziną 10 nie wykona się połowy z tego, co się ma do wykonania przez cały dzień, to nie wykona się tego wcale. Wtedy dzień wyglądał trochę inaczej, ludzie wstawali bladym świtem, a kładli się spać wcześniej, jednak sama idea wciąż się sprawdza - zaczniesz dzień pracowicie, skończysz zadowolona z siebie, być może nawet zrobisz więcej, niż masz w planie. A obijając się od rana ciężko jest się wziąć w garść i wypełnić obowiązki. Tak samo sprawa wygląda w roku. Mało kto myśli o wykonywaniu postanowień już 2 stycznia, no bo przecież mamy jeszcze całe 12 miesięcy! Ale po co odkładać wszystko na później?                                                            
  5. Ambitnie, realistycznie, indywidualnie. Stawiając sobie cele, bądź ambitna! Uwierz w siebie i pamiętaj, że tylko Ty się ograniczasz. Jednak nie warto przesadzać z ambicjami, bo skończy się to kolejnym niewykonanym planem i niezadowoleniem. Cele muszą być też dopasowane do Ciebie - zastanów się, na czym Ci zależy i co jest dla Ciebie ważne.                                           
  6. Przypominaj, kontroluj i wizualizuj! Jeśli zapiszesz swoje postanowienia i rzucisz kartkę w kąt, to prawdopodobnie nie uda Ci się ich zrealizować. Umieść cele w widocznym miejscu, często do nich wracaj, wyobrażaj sobie siebie po wykonaniu danego zadania i kontroluj swoje postępy. 
 Mam nadzieję, że moja lista komuś pomoże :)
F.S.D.

2 komentarze:

  1. Od rana gadam o postanowieniach :D:D

    Rozbijanie celów na mniejsze sposoby ich realizacji to fajna strategia, bo wie się co robić, by to postanowienie spełnić :)

    Dokładnie zgadzam się z zaczynaniem od samego rana, gdy zbiorę się z łóżka ok 5 (często młody mnie zmusza do tego :D) i po śniadaniu zabieram się za konstruktywne zadania to wszystko do wieczora idzie sprawnie :)

    Moje przypominanie mam nadzieję będzie miało miejsce na blogu- to on najbardziej mnie motywuje i moja tablica korkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez by mi się przydały postanowienia. :)
    Zapraszam w wolnej chwili do mnie. :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...