Dzisiaj chciałam zapoznać Was z bardzo ciekawym programem treningowym, który dość dawno temu znalazłam na You Tubie. Aktualnie robię Ripped in 30, który bardzo mi się podoba (już nieraz to mówiłam), ale po jego skończeniu nie mam ochoty zaczynać kolejnego z góry ustalonego programu, bo mam ochotę się trochę pobawić treningami.
Gdybym jednak chciała czegoś konkretnego, to na pewno wzięłabym pod uwagę program BE FIT IN 90 dostępny całkowicie za darmo na yt. Bardzo podoba mi się pomysł i jego realizacja - na każdy dzień mamy przygotowany osobny zestaw filmikówm ułożonych w playlisty. Wszystkie znajdują się na jednym youtubowym kanale, który jest w całości poświęcony temu treningowi, tak więc nie ma tam żadnych "zaśmiecających" treści i wszystko jest bardzo przejrzyste. W dni odpoczynku również warto zaglądać BeFitin90 Channel, aby obejrzeć filmiki ze wskazówkami dla trenujących - truizmy dla fitnessowych wyjadaczy, ale osób zaczynających swoją przygodę mogą okazać się cenne *
Jeśli ktoś zdecyduje się na ten program, to czeka go 35 minut ćwiczeń, 5 dni w tygodniu.
Kolejnym plusem tego programu jest różnorodność. Jeśli ktoś dopiero zaczyna ćwiczyć i nie zdążył się rozkochać w aktywności fizycznej, to różnorodne ćwiczenia są ważne, bo na początku łatwo się znudzić. Przyjrzałam się playlistom przygotowanym na fazę I i wygląda to tak, że na każdy dzień mamy przygotowaną rozgrzewkę, ćwiczenia na konkretną partię ciała, ćwiczenia cardio (lub ćwiczenia na kolejną partię ciała) i cooldown na osobnych filmikach, którymi autorzy żonglują w ciekawy sposób.
90 dni (bo tyle trwa program, czego łatwo się domyślić po jego nazwie) podzielono na 3 fazy, które są coraz bardziej intensywne. W Internecie można znaleźć wiele pozytywnych opinii na temat tego programu, ale żadnych zdjęć before&after. Nie jest to zbyt popularny program, więc nie ma się co dziwić. Jednak dużo osób pisze, że traci w obwodach, niektórzy nawet po 10 dniach.
* Napisałam "dla osób zaczynających swoją przygodę" (z fitnessem), ale nie znaczy to, że jest to program dla osób zupełnie bez formy. Widać, że już od początku ćwiczenia są angażujące, więc troszkę formy trzeba mieć. Nie wydaje mi się, że przed rozpoczęciem BFi90 trzeba mieć na koncie kilka innych programów treningowych, ale dla kanapowców przez całe życie raczej się nie nada.
Czy jest wśród Was ktoś, kto ćwiczył z Samanthą Clayton i Garretem Amerinem? A może ktoś zainteresował się ich ćwiczeniami i ma ochotę podjąć wyzwanie Be fit in 90? Z chęcią poznałabym opinię kogoś, kto przetestował ich trening na sobie :)
Gdybym jednak chciała czegoś konkretnego, to na pewno wzięłabym pod uwagę program BE FIT IN 90 dostępny całkowicie za darmo na yt. Bardzo podoba mi się pomysł i jego realizacja - na każdy dzień mamy przygotowany osobny zestaw filmikówm ułożonych w playlisty. Wszystkie znajdują się na jednym youtubowym kanale, który jest w całości poświęcony temu treningowi, tak więc nie ma tam żadnych "zaśmiecających" treści i wszystko jest bardzo przejrzyste. W dni odpoczynku również warto zaglądać BeFitin90 Channel, aby obejrzeć filmiki ze wskazówkami dla trenujących - truizmy dla fitnessowych wyjadaczy, ale osób zaczynających swoją przygodę mogą okazać się cenne *
Jeśli ktoś zdecyduje się na ten program, to czeka go 35 minut ćwiczeń, 5 dni w tygodniu.
Kolejnym plusem tego programu jest różnorodność. Jeśli ktoś dopiero zaczyna ćwiczyć i nie zdążył się rozkochać w aktywności fizycznej, to różnorodne ćwiczenia są ważne, bo na początku łatwo się znudzić. Przyjrzałam się playlistom przygotowanym na fazę I i wygląda to tak, że na każdy dzień mamy przygotowaną rozgrzewkę, ćwiczenia na konkretną partię ciała, ćwiczenia cardio (lub ćwiczenia na kolejną partię ciała) i cooldown na osobnych filmikach, którymi autorzy żonglują w ciekawy sposób.
90 dni (bo tyle trwa program, czego łatwo się domyślić po jego nazwie) podzielono na 3 fazy, które są coraz bardziej intensywne. W Internecie można znaleźć wiele pozytywnych opinii na temat tego programu, ale żadnych zdjęć before&after. Nie jest to zbyt popularny program, więc nie ma się co dziwić. Jednak dużo osób pisze, że traci w obwodach, niektórzy nawet po 10 dniach.
* Napisałam "dla osób zaczynających swoją przygodę" (z fitnessem), ale nie znaczy to, że jest to program dla osób zupełnie bez formy. Widać, że już od początku ćwiczenia są angażujące, więc troszkę formy trzeba mieć. Nie wydaje mi się, że przed rozpoczęciem BFi90 trzeba mieć na koncie kilka innych programów treningowych, ale dla kanapowców przez całe życie raczej się nie nada.
Czy jest wśród Was ktoś, kto ćwiczył z Samanthą Clayton i Garretem Amerinem? A może ktoś zainteresował się ich ćwiczeniami i ma ochotę podjąć wyzwanie Be fit in 90? Z chęcią poznałabym opinię kogoś, kto przetestował ich trening na sobie :)