31 lipca 2013 |
Powyższy zrzut ekranu zrobiłam 31 lipca, czyli po 4 biegach. Nie ma się czym chwalić, to prawda, ale każdy musi od czegoś zacząć. Teraz, po miesiącu regularnych biegów, jest już lepiej, a konkretnie:
3 września 2013 |
Dzień wcześniej, 10 sierpnia, przebiegłam najszybsze 5 kilometrów - pobiłam rekord aż o 5 minut! Z tego jestem najbardziej dumna, chociaż wiem, że to wciąż jest bardzo, bardzo wolne 5K.
I wreszcie, najświeższe rekordy, dokonane przed nie całą godziną - 1 kilometr w 6 minut 49 sekund (wcześniejszy czas dłuższy o 1 minutę 12 sekund) i mila w 11 minut 24 sekundy (wcześniej prawie dwie minuty więcej).
Źródło: tumblr.com |
Gratuluję pobicia swoich własnych rekordów ;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńSuper :) mnie też cieszą takie postępy :) dla innych może to małe rzeczy, ale dla mnie wielkie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję <3 Szkoda, że jestem zbyt leniwa żeby wyjść i biegać :3
OdpowiedzUsuńTreningi personalne Warszawa Ochota http://www.treneralbert.pl/
OdpowiedzUsuń